Krzyż Komandorski dla ks. J. Sadzika
- Urszula Woźnik-Batko
20 grudnia 2023 r. uczniowie klas 5 tmm i 4 tum wzięli udział w spotkaniu poświęconym ks. Józefowi Sadzikowi. Pretekstem było odznaczenie go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski
w uznaniu wybitnych zasług dla kultury polskiej, w szczególności na rzecz integracji kulturalnej i społecznej środowisk polonijnych oraz osiągnięcia w pracy duszpasterskiej.
Spotkanie rozpoczął wiersz Czesława Miłosza "Do Józefa Sadzika", w którym przyjaciel duchownego napisał: Kogo na ziemi ten zaświat pocieszy, / Co jest i nie jest, zabłyśnie i ginie? /Nie w to ja wierzę. Bo twoja obecność / Tak dla mnie mocna, że zawsze prawdziwa.
I ta obecność stała się prawdziwa dla uczestników spotkania, którzy poznali biografię ks. Sadzika, jego bliską relację z matką, spotkania z przyjaciółmi, wakacje w rodzinnym domu. Słuchając fragmentów jego listów mogliśmy przejść przez Tołbową ławę, Skubierzówkę, Safarcyną ławę, dróżką do jego domu. Mogliśmy także zauważyć zmiany, jakie zaszły w Sułkowicach, oglądając zdjęcia z I Komunii św. czy z pogrzebu.
Słuchając słów, które ks. Sadzik zapisał prawie pół wieku temu: Mamy dzisiaj ogromne poczucie wolności osobistej, nigdy człowiek nie miał tak wielkiej świadomości, że jest wolny, a jednocześnie [zdajemy sobie sprawę], jak wiele jest zniewolenia. Jesteśmy zniewoleni poprzez prasę, poprzez propagandę, poprzez reklamę, poprzez mnóstwo innych rodzajów [uzależnienia], które są misterniejsze niż przedtem. - uczniowie stwierdzili, że nie straciły one nic ze swej aktualności. A źródłem zadumy i refleksji stały się słowa: Wiemy, że każdy z nas popełnia błędy i ma swoje wady. Człowiek uczciwy nie może powiedzieć, że ich nie ma.(...)Wszędzie kryje się dobro. Zapytajmy się, czy tak w stosunku do drugich ludzi postępowaliśmy, żeby umieć to znaleźć? [...]
Ale znalazł się także czas na uśmiech, jak chociażby wtedy, gdy wysłuchaliśmy anegdotki opowiedzianej przez poetę ks. Janusza Stanisława Pasierba: Idealny porządek na biurku. Jak zawsze. Ład był istotnym elementem jego stylu. Zawsze starannie ubrany, elegancki. Tylko ostatnio, po wakacjach, chodził w jakiejś jasnej koszuli czy bluzie, wypuszczonej na spodnie. "Cóż ty teraz tak chodzisz, pytałem się, jak jakiś Tołstoj". "A to, wiesz - odpowiedział - mniej widać, że się przytyło".
Tej części spotkania towarzyszyła prezentacja przygotowana przez panią Urszulę Woźnik-Batko. Po niej pani Katarzyna Piwowarska-Piechota opowiedziała o odznaczeniach państwowych oraz o partiach politycznych w czasach, w których żył ksiądz Sadzik i dziś.
Każdy uczeń opuścił spotkanie z zadaniem: zainteresować przynajmniej dwie osoby postacią ks. Józefa Sadzika. Bo pomimo tego, że mamy ulicę ks. Sadzika, a jego imię nosi Gminna Biblioteka Publiczna w Sułkowicach, to jego postać wciąż jest nie dość doceniana.
Czesław Miłosz
DO JÓZEFA SADZIKA
Jakże tak można, pośrodku rozmowy
Zniknąć i nawet nie powiedzieć: "wrócę"
I dom od razu mieć wieloechowy
Skąd żadnej wieści, tylko szum zakłóceń?
Tak szczerze, to nam obce i Piekło i Niebo,
I Pola Elizejskie i Nirwana.
A nie ma przewodnika dostojnego
I mapa lądów nie narysowana.
Ogromny gmach bez murów i podłogi,
Loty umarłych z krzykami jaskółek,
I wszystkich plemion ukochane bogi
I relikwiarze wypalonych królestw?
Zgiełk nawoływań, labirynt narzeczy,
Porysowane znakami jaskinie?
Kogo na ziemi ten zaświat pocieszy,
Co jest i nie jest, zabłyśnie i ginie?
Nie w to ja wierzę. Bo twoja obecność
Tak dla mnie mocna, że zawsze prawdziwa.
I chociaż nie wiem, co jest czas, co wieczność,
Ufam, że słyszysz ten głos, który wzywa.
Zmień moje życie. Trzeba mi pomocy,
Tak jak dawałeś, radą i modlitwą.
Wymawiam imię przebudzony w nocy,
Leżę i czekam, aż widziadła znikną.
Żywi z żywymi zanadto złączeni
Żebym uznawał moc zamkniętych granic
I nad podziemną rzeką, w państwie cieni
Zgodzić się ciebie, żywego, zostawić.
Niech triumfuje Świętych Obcowanie
Oczyszczający ogień, tu i wszędzie,
I co dzień wspólnie z martwych powstawanie
Ku Niemu, który jest i był i będzie.